wtorek, 28 czerwca 2011

zachód.

lubię te spędzone z Tobą popołudnia, nad brzegiem jeziora. kiedy siadamy na skarpie, swobodnie machając nogami w powietrzu. opieram Ci głowę na ramieniu i czuje Twój łagodny zapach, Ty przysuwasz mnie bardziej do Ciebie, otulając ręką. delikatnie muskasz i drapiesz mi plecy, co pozwala mi się zrelaksować. całujesz mnie w czubek głowy, potem w czoło, drugą ręką odchylasz mi głowę i cmokasz w usta. wiatr delikatnie porusza rosnące obok zarośla. nawijam sobie włosy na palec, wsłuchując się w szelest liści  i wpatrując w lśniącą od słońca taflę wody. za chwile wszystko przerywa dźwięk dzwoniącego Twojego telefonu, podnoszę się, szybko szukasz i wyjmujesz go z kieszeni swoich krótkich spodni. odbierasz. mówisz coś niezrozumiałego dla mnie. rozłączasz się. podnosisz się, pośpiesznym tonem mówisz, że musisz iść, że coś Ci wypadło, że potem mi wytłumaczysz, przepraszasz, że nie odprowadzisz mnie do domu, dajesz czułego buziaka w usta, zabierasz rower, już jedziesz wąską polną ścieżką, wyjeżdżasz na ulice i już Cię nie widzę, znikasz za zakrętem. włączam swoją mp3 i słucham ulubionych piosenek, zastanawiam się co mogło się wydarzyć, dlaczego pojechałeś i po co tu jeszcze siedzę, taka sama, wśród szumiących liści, świerczących w trawie owadów. siedziałam, jeszcze z godzinę, po Twoim odjeździe. w końcu wstałam, otrzepałam sobie sukienkę, usiadłam na rowerze i pojechałam. w połowie mojej trasy, usłyszałam dźwięk sms-a, zatrzymałam się na poboczu, gdzie z obydwu stron okalały mnie pola, wyciągnęłam pośpiesznie telefon z torebki, otworzyłam skrzynkę odbiorczą, moim oczom ukazał się nadawca - Ty. szybko kliknęłam i zaczęłam czytać sms, było w nim napisane: " Kochanie, spójrz na to zachodzące słońce i uśmiechnij się. Wiedz, że ja też na nie patrzę, jesteśmy teraz tak blisko siebie. Nie dąsaj się już na mnie. Przepraszam :* ". Szybko spojrzałam na zachodzące już słonce i uśmiechnęłam się, szepnęłam ciche kocham Cię i pojechałam do domu...




Kochani, nie wiem, czy już nie zanudzam Was tą moją miłością, jeśli tak piszcie śmiało, czy zanudzam i co chcielibyście w zamian czytać. Będę Wam bardzo wdzięczna. :)








Ps. Dużo miłości i niezapomnianych chwil w te wakacje, życzę! :*

10 komentarzy:

  1. (miłości nigdy dość) pisz jak najczęściej moja miła

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuuuuję <3 ;* I Tobie jeszcze więcej tej miłości, bo miłość uszczęśliwia wszystkich dookoła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak napisała Atena, miłości nigdy za wiele. A przynajmniej tak się mówi.
    Romantico z tego chłopaka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tosiu, tylko romantyk, bez tej cechy ani rusz! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłośc jest piękna, ona nigdy nie jest nudna.. Uwielbiam czytac to, co piszesz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem ostatnio jakaś bez weny, ale czego się nie robi...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. miłością się nie zanudza ej XD musisz się cieszyć , bo masz z czego ^

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku.. Czytam twojego bloga już od bardzo dawna, i dalej hipnotyzujesz mnie tym jak to wszystko opisujesz. Często czytając twoje notki, zastanawiam się: "Czy, aby na pewno ona nie ciska nam kitu?!" (biorąc pod uwagę pozostałych obserwatorów), a później zdaję sobie sprawę, że nie.. a wtedy siedzę jak wryta na krześle przed komputerem. <3
    dzięki, nawzajem.. ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka ja byłam głupia, myśląc, że nikt mnie tutaj nie odwiedza i nie czyta, tego co piszę! :) Dziękuję Kochani :*

    OdpowiedzUsuń
  10. emm, zależy czy chodzi Ci o ostatni odcinek czy o całe dwie serie. ;p
    domyślam się, że o to drugie. ;D
    wiem, że w internecie są streszczenia odcinków, więc może coś się znajdzie w Googlach. ;*
    a co do TVNu to wiem, że teraz w poniedziałki znów lecą PW! ^^.
    Eh, nie ma za co dziękować, lepiej podziękuj Sobie i Bogu, za tak cudowny dar i za tak cudowną miłość.. która trochę już trwa. ( ; ♥♥

    ahaa! i nic nie zmieniaj w blogu co do notek! ;P

    OdpowiedzUsuń