poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Siedzenie na balkonie.

Kocham to, kiedy o zachodzie słońca, siedzimy na balkonie. Kocham zachody, to żarzące się słońce znikające za horyzontem, ten blask, to światło, które sprawia, że mogę przez tą chwilę moje brązowe włosy przefarbować na rudo, za pomocą światła. Kocham beztrosko zamykać oczy i delektować się tymi ostatnimi już promieniami słońca, na dziś. Wpatrujemy się na znikające za kolejnym szarym blokiem słońce. Przytulamy się do siebie. Rozmawiamy. Tak bardzo lubię z Tobą rozmawiać, bo każda Twoja odpowiedź jest taka nietuzinkowa i daje mi do myślenia. A Ty tak dziko się uśmiechasz, kiedy kontroluje godzinę... Potem ściskasz mnie mocno i mówisz, że mam już się tak nie roztrząsać, nad tym, że wczoraj wróciłam za późno do domu. Parskasz mi śmiechem w twarz, trzęsąc się przy tym niemiłosiernie mocno. Odsuwam się od Ciebie, udając obrażoną, przybliżasz się do mnie nachalnie i cmokasz mnie w czubek głowy. Oczywiście odwracam się do Ciebie i równie mocno cmokam Cię w usta. Lubię Cię takiego troskliwego, lubię Cię całego. Słońce już całkiem znika za szarym blokiem. Nadchodzi wieczór, czas przejść się w nasze ulubione miejsca. Tylko czy starczy nocy, by je wszystkie odwiedzić? Przekonajmy się, zostańmy na tej zimnej, balkonowej podłodze wyłożonej płytkami, wyciągnijmy nogi przed siebie, oprzyjmy się plecami o ścianę, chwyćmy się za dłonie i przez całą noc, za pomocą wyobraźni przenośmy się w te miejsca, ot tak.

8 komentarzy:

  1. naprawdę piękne...
    uwielbiam nocne rozmowy przy zachodzie słońca ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, cudowne, niesamowite, wspaniałe, bajeczne.. Mogłabym tak pisać i pisać. Jak zawsze.
    "Lubię Cię takiego troskliwego, lubię Cię całego."
    Jeżeli pozwolisz, to pomodlę się za Ciebie, aby twoje szczęście trwało wiecznie. ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. To są właśnie ... romantyczne przeżycia.
    No, coś takiego miałam na myśli :)
    Żebym ja tak mogła usiąść z kimś na balkonie lub tarasie, wieczorem / nocą i rozmawiać.
    Nie obchodzi mnie płeć. Poprostu pragnę kogoś bliskiego.
    :(

    Całusy,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie, bajecznie napisane. Podczas czytania uśmiech sam pojawia się na twarzy, jak najwięcej takiego szczęścia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu pięknie napisane, w bardzo ładny sposób ujęte. Aż nie wiem co jeszcze dodać!
    Szczęścia nie życzę, bo macie go tyle, że moglibyście innych nim obdarować (: Ale wytrwałości, aby to się nigdy nie kończyło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moniko, czytając to czuje, że cienka granica między realiami a marzeniami zanika.. brak mi słów, jesteś genialna <3

    OdpowiedzUsuń
  7. do Anonimowy:

    Nawet nie wiesz, jak bardzo cieszą mnie takie komentarze. Mimowolnie teraz uśmiecham się do ekranu. Jestem bardzo wdzięczna. Z tą moją genialnością polemizowałabym, ale niech Ci będzie. :) Miło by mi też było poznać chociaż Twoje imię, ale nie wiem, czy będzie mi to dane. :)

    OdpowiedzUsuń