piątek, 21 października 2011

~

nocami snuje się po miejskich, cichych już uliczkach.
zimno przeszywa moje ciało.
szelest liści pod stopami, niekiedy nabawia mnie dreszczy. wiatr, zwiewa mi włosy na twarz.
podążam przed siebie, uciekając przed czymś, czego nie potrafię sprecyzować.
czuję strach, strach nocy.
obracam się, w przeczuciu, że ktoś się na mnie zakrada.
jestem tylko ja, noc, park, ponury jesienny park. i moje myśli.
czuję, że sobie nie poradzę.
czyżbym znów była w punkcie wyjścia?
w położeniu, którego tak nie chciałam...

nurtujące mnie myśli, zabijają moje wnętrze.

to irytujące, kiedy nie ma Cię przy mnie, a ja jestem
taka bezbronna...

wracam do domu.

światła miasta gasną, pali się tylko to moje przed domem,
niech wszyscy wiedzą, że nie mogę spać i czuwam nad tymi gasnącymi, by mogły spokojnie odpocząć.

ostatnio tak już mam...
wszędzie gaszą już światła, słońce zaszło już dawno, a mnie właśnie teraz zachciało się żyć.

6 komentarzy:

  1. Ładne. Smutne, ale fajnie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, wróciłaś! Znów z czymś nowym i pięknym <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile razy wracając do domu po prostu biegłam. Ile razy widząc otwarte drzwi pokoju przykrywałam się kołdrą. Ile razy dzwoniłam do mamy, żeby spytać się czy nic jej nie jest. Tak, obawy wciąż mnie prześladują. To wkurzające..
    ,,nurtujące mnie myśli, zabijają moje wnętrze." dla mnie codzienność, dobrze, że dla Ciebie nie..♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem co napisać, tyle ciepłych słow otrzymałam od Ciebie, ze teraz siedzę z rozlanym mlekiem na kolanie z wrazenia. Naprawde nie wiem jak Ci dziękować, nie wiem czy znm słowa, ktore bedą w stanie wyrazic moją wdzięczność i to cieplo które paliło mnie wewnątrz.
    Dziękuję, dziękuję. Mam nadzieje, że z dalszym 'poznawaniem' mojej osoby nie stracę w Twoich oczach, bo mam wrazenie jakbys pisała o kimś zupełnie innym.

    OdpowiedzUsuń