środa, 9 listopada 2011

jutro


ostatnimi czasy, odchudziłam swoje serce, dostatecznie mocno.
doszczętnie straciło na swojej wartości.
anoreksja je dopadła.
przeze mnie.
czuje się winna. muszę je odratować.
ale jak, kiedy nie dostarczam mu uczuć?
pozostanie w takim stadium, jakim jest teraz.
fatalnym.
zgrabiałe z zimna palce, przyciągają do tułowia kolana.
huśtam się delikatnie.
kojąc tą pustkę, po...
po czym?
uczuciach.
chropowata i wysuszona skóra na kolanach kolana.
popękane z zimna usta, przyciśnięte są do nich, mocno.
szminka, odciska na nich swój ślad.
to ta, która tak lubiłeś.
czerwone spojówki oczu, rozczochrane włosy.
jutro, obiecuje.
nie będzie po nich śladu.
serce, przytyje.




4 komentarze:

  1. w moim sercu silne uczucie, ale ostatnio jakoś takie spokojne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się♥ Trzymaj się, trzymaj się, trzymaj się!♥
    To chyba tylko tyle co chciałam powiedzieć..

    OdpowiedzUsuń
  3. Napewno przetrwasz. I to nie z pustym sercem.

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja boje się tego ciagle, naprawde. kiedys cierpialam przez podobne uczucie i chciałabym być pelnią w tym wszystkim.

    OdpowiedzUsuń