poniedziałek, 31 grudnia 2012




chciałabym Ci wyszeptać do ucha, najmilsze życzenia. bądź szczęśliwa/ y, nie martw się jutrem. jeśli jesteś sam/a wierz, że kiedyś znajdzie się ta druga idealna połówka. będziecie wtedy się śmiać z byle czego, jeść wspólne śniadania i przekomarzać się, by potem móc się godzić. podmaślać sobie będziecie być może ciepłymi croissantami przynoszonymi do łóżka, gdzie wcześniej rozkopiecie pościel. a może po prostu, najzwyczajniej będziecie się kochać, miłością prostą, dziecinną w obejściu, a najpiękniejszą. chodzić na festiwale za ręce i opychać sie watą cukrową. marz i nie bój się. uśmiechaj się do ludzi mijanych na ulicy, czy to do staruszki, czy matki z dzieckiem (do dresów nie radzę, bo z nimi to nigdy nic nie wiadomo, przynajmniej jak dla mnie). zwiększaj swoje ambicje i mów wprost co Ci nie pasuje, w życiu, w innych, tylko proszę z rozsądkiem. dbaj o siebie i o innych. zapytaj, czy czasem komuś czegoś nie brakuje, chociażby panu wycierającemu nos w rękaw, zamiast chusteczki siedzącego obok Ciebie w tramwaju. masz je, daj mu. gryźć nie powinien. ostatnio nie wiem, czego się życzy, ani jakie życzenia chciałabym sama usłyszeć. mi w trakcie życzeń powiedziano, że jestem promykiem i naprawdę uśmiech nie schodził mi z twarzy. zatem bądźcie promykami, rozświetlajcie swoje życie, ubarwiajcie je. wierzcie, że wszystko może się zdarzyć i że na niczym świat się nie kończy. uwieczniajcie chwile, bo jakiekolwiek one by nie były są Wasze, wiele uczą i czasem warto odświeżyć sobie daną lekcję życia powracając do nich. 



uśmiechu i bezustannie pięknych chwil
życzę Ci ja, w pomalowanych oczach i ustach na czerwono, wyglądam dziś uroczo.






PS. przez przypadek rozmazałam oczy, wyglądam jak panda, ale to ponoć słodkie. 

1 komentarz:

  1. Świetny blog... A posty dają dużo do myślenia... Zostanę tu na dłużej;) Obserwuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń