wtorek, 16 listopada 2010

?

ostatnio zadajesz mnostwo pytan, na ktore nie potrafie odpowiedziec. a tak bardzo bym chciala. rozwiac twoje watpiliosci. przekazac fundament prawdy. poprostu nie potrafie. moze i we mnie koluje zbyt duzo mysli, na ktore nie moge znalezc rozwiazania. dlaczego ci ich nie powierze? bo po prostu dotyczaca ciebie. tobie przychodzi szczerosc o wiele latwiej niz mi. tak bardzo cie kocham i uwielbiam, a tak wiele mam glupich, na domiar irytujacych pytan. tyle razy powtarzasz mi, ze w twoich oczach jestem wyjatkowa, nieskazitelnie dobra. tyle tez razy, zadaje sobie pytanie czy mowisz prawde. jestem dziwnie niezdecydowana. ale wiem, ze chce z toba byc za wszelka cene. dla tych wszystkich milych chwil spedzanych we dwoje, slow wypowiadanych przez nas. ale jak mam tak funkjonowac, kiedy mi tak trudno uwierzyc w twoje słowa. w czule gesty, ktorymi sie obdarzamy. wiem, ze ty sie bardzo starasz byc dla mnie najlepszym na swiecie. ale mnie cos blokuje. ostatnio stwierdziles, ze moja samoocena jest stanowczo za niska, ale ja nie potrafie jej podniesc, ani troszke do gory, nie wiem czy Ty temu sprostasz. wiesz co, opowiem ci o tym, jak przyjdziesz do mnie do domu, usiadziemy na na tapczanie, zaprze herbate. poloze sie obok ciebie, powiem o wszystkim co mnie dreczy. pomozesz mi, prawda? obiecaj tylko, ze z tych cudownych, cieplych słow, zbudujesz mi ogromne skrzydla, dzieki ktorym zaczne latac i znajdowac odpowiedzi na twoje najtrudniejsze pytania.

4 komentarze:

  1. Staraj się, oddawaj całą siebie, dużo rozmawiajcie, zbudujcie razem zaufanie! Jeśli to się uda wszystko będzie ładniejsze :) obiecuję Ci Słonko!

    OdpowiedzUsuń
  2. pieknie wyrażasz... zgadzam się w zupełności z poprzedniczką ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak jak Ci tego zazdroszczę. Szczęściaro! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. heh,.. czasem nie latwo jest pozbierac mysli. po prostu...

    OdpowiedzUsuń