sobota, 6 listopada 2010

przepraszam. wybacz. kochaj!

pragne rzucic ci sie na szyje. poczuc twoja bliskosc. twoj zapach, ktorego nie dawales mi juz dawno poczuc. chce przeprosic. za co ? za wszystkie moje slowa, ktore zostaly przeze mnie chaotycznie rzucane na wiatr. w roztargnieniu, zmieszaniu. w koncu to zrozumialam. chce zebys mnie cenil jak to bylo kiedys, rozumiesz ? zebym byla dla ciebie kims, tak jak kiedys to bylo, nie oszustka i klamca, jak teraz o mnie myslisz. pragne tego, bys znowu mogl mi zaufac, powierzyc swoje tajemnice, bez obawy, zawahań. na prawde nie zamierzalam tak tego wykorzystac. jestem zyciowym nieudacznikiem, z niewyparzonym jezykiem. przeciez kochales mnie, dlaczego teraz juz nie potrafisz? kocham ciebie, twoja granatowa bluze, ktora pozyczasz mi kiedy trzese sie z zimna, twoj usmiech. i moglabym wymieniac bez konca, ale to niepotrzebne. kocham calego ciebie! borykam sie z tym uczuciem i wyrzutami sumienia. wykrzycze Ci stokrotnie: przepraszam! przepraszam! przepraszam! czy to pomoże ? daj mi wskazowke. potrzebuje jej tak samo mocno jak ciebie. nie! błagam, tylko nie sciagaj moich rak ze swoich ramion, w ktore własnie sie wtulam. nie spuszczaj wzroku mijajacego sie z moim spojrzeniem wpatrzonym w twoje oczy. nie odchodz, nie zostawiaj mnie samej ze soba. jestem na to wszystko za slaba. powiedz mi tylko jedno słowo: wybaczam. moja dusza krwawi. otworzyles jej dotychczasowe rany, to boli. nie potrafie juz znalesc nowego rozwiazania wyjasnienia tej sytuacji. zalezy ci na zakonczeniu naszego bycia - niebycia razem? zrozum, chce odbudowac zburzony przeze mnie mur, nasz mur, ktory dzieli nas obydwoch od otaczajcego nas swiata. kiedy go nie ma, nasze drogi sie rozchodzą. ty jesteś drogowskazem wskazującym lewo, a ja prawo. podążamy w dwóch różnych kierunkach. spotkamy się? szczerze wątpię. ja zrobię wszystko, byś wybaczył mi mój błąd, natomiast ty kochaj mnie mimo wszystko! 





* Coldplay - Trouble </3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz