sobota, 5 marca 2011
wiosno przybywaj!
chcę żeby park się zazielenił... aby zaczęły wyrastać z ziemi piękne kwiaty, natomiast z gałązek małe pączki młodych liści. niech w końcu wyjdzie zza chmur ciepłe słońce, ogrzewające wszystkich ciepłymi promykami. niech zaczną śpiewać ptaki. chce żeby świat mógł obudzić się z powrotem do życia, wyrywając się z odchłani mrozu i chłodu. abyśmy mogli porzucić szale, czapki i rękawiczki, grube swetry i bluzy wrzucić na dno szafy, wyciągając na wierzch kolorowe, cienkie bluzeczki. marzę o tych uroczych, wieczornych spacerach, w blasku księżyca, bez konieczności szybkiego powrotu do domu. wiosno przybywaj jak najszybciej możesz! pragnę ciepła! ciepło jakie przekazuje mi mój ukochany jest subtelnym odzwierciedleniem tego słonecznego, ale równie przyjemnym. chce przerwać ten mój zimowy sen. pragnę obudzić się zmotywowana do dalszej pracy, której będzie się ode mnie wymagało przez najbliższy czas, aż do wakacji. wydaje mi się, droga wiosno, że już czas, żebyś przybyła, bo moje akumulatory zimna są maksymalnie naładowane, czas zacząć napełniać te wskazujące zawartość ciepła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja już niemalże mam wiosnę
OdpowiedzUsuńja również chcem wiosnę .!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://zakupoholiczka.blogspot.com/
Ja też chcę wiooosnę! Trampki, piwo w terenie i dłuuuuugie wiosenne spacery <3
OdpowiedzUsuńBędę trzymać ;D I poszukaj konkursów w necie. Ich też jest sporo. I próbuj nie poddawaj się. Na Ciebie na pewno przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy tak nie czekałam na wiosnę jak w tym roku, CHCĘ CIEEEPŁOO <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. Twoje słowa znaczą jeszcze więcej przez fakt, że strasznie podobają mi się Twoje posty. To jak piszesz o miłości, choć nie tylko, ale głównie. I o życiu.
OdpowiedzUsuńWiosna coraz bliżej, czuje w kościach i po topniejących resztach śniegu... Tego co za resztki śniegu jeszcze chce byc uważane, bo ta twarda bezkształtna breja ze swoją pierwotną formą mało ma już wspólnego...
xoxx. i szczęścia:)
ja z jednej strony chcę wiosnę, żeby się obudzić, może ona sprawi, że poczuję się lepiej. z drugiej wolałabym, żeby zima została, może pomogłaby zamrozić wszystkie moje myśli i uczucia.
OdpowiedzUsuńa ja kocham tą szarośc, ktora dominuje na zewnątrz, wydartą wyblakłą trawę i wszystko co jest mrozem i zimą, chcialabym zimę przez caly rok!
OdpowiedzUsuńPewnie że będę pisać :) I zawsze możesz nauczycieli pytać o konkursy :)
OdpowiedzUsuńkażdy chce wiosnę! Jednak ona zbliża się małymi krokami. Czemu!!!....;(
OdpowiedzUsuńBrawo ;D Widzisz mówiłam że Ci się uda ;D
OdpowiedzUsuńA tak PS: na moim blogu mała niespodzianka ;D zapraszam do czytania ;D
u mnie nowy post! zapraszam do mnie! http://sarrkaaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDokładnie, wiosno, przybywaj :D
OdpowiedzUsuńTaaak :) wytęsknienie wiosny osiąga zenit! Oprócz tego wszystkiego o czym pisałaś brakuje mi jeszcze tego czasu na latanie za frisbie,długich dni i ciepłych nocy :) W maju mam urodziny więc wiosna to moje naturalne królestwo :) w DNA mam miłość do kwitnących mleczy,stokrotek i pierwszych burz :)
OdpowiedzUsuńMasz fajny nagłówek bloga :) będę tu zagladać i zapraszam do siebie !
Tulipanna :)
No własnie u mnie już też jest, nanana :) Już w trampach biegam przez kilka dni :> ale jakoś jeszcze nie mogę się zdobyć na odwagę, żeby założyć wiosenną kurtkę :) Przyszła wiosna i jakoś tak od razu lżej, łatwiej, aż chce się żyyyyyyyć :)
OdpowiedzUsuńjuż niedługo będzie zapach wiosny w powietrzu... ;)
OdpowiedzUsuńlubie twojego blogspota, bede go czesciej odwiedzac !
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie. <3
wiosna przyszła, więc chcę lato <33
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam ;)