piątek, 23 września 2011

*

ilekroć mijał ją, odwracał wzrok.
ona lekko odwracała głowę za nim.

nikt, poza jej rodziną nie widział
w niej jakiegokolwiek bogactwa.
wątpiła z dnia, na dzień, że jest
czegoś i kogoś warta.

na nic zdało się bogate wnętrze.
na nic zdała się zdobyta wiedza.
na nic zdały się liczne, dobre gesty.
dla większości pomimo tego

nic nie znaczyła

przyszedł jednak czas, kiedy
zrozumiała, że musi coś z tym zrobić.
porzuciła wszystkie dotychczasowe
sprawy, stwierdziła, że musi
coś zmienić, zaczęła od siebie.

poczuła się pewniej

ilekroć mijała go, odwracała wzrok.
on lekko odwracał głowę za nią.

z powątpiewaniem myślał, że
kiedyś będzie jego.

8 komentarzy:

  1. Nie można tak od razu? Ile osób zaoszczędziłoby lata swego życia, gdyby od mogły w siebie po prostu uwierzyć...

    OdpowiedzUsuń
  2. O dżizas.. Skąd ja to znam... Czemu od razu nie możemy uwierzyć w siebie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem już dziękować Ci za to ciepło, które pozostaje w moim sercu, za każdym razem kiedy czytam Twój komentarz...

    OdpowiedzUsuń
  4. W 100 % zgadzam się z powyższym komentarzem.

    <3

    Wybaczysz mi to to nieregularne komentowanie ?
    Niestety czassu brak. O czym zresztą wspominam w nowym wpisie.

    Ścickam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny blog. Serdecznie zapraszam do czytania mojej gazety www.white--weasel.blogspot.com pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też zgadzam się z autosenność.

    pięknie...;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, a teraz będzie wszystkich tylko nie jego. Czasem trzeba, szybko zapomnieć i stanąć na nogi, aby udowodnić, nie tyle komuś,ale sobie jak wiele jesteśmy warci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle nie wiem co powiedzieć, kocham tą 'magię' panującą we mnie po Twojej notce. ♥

    OdpowiedzUsuń