środa, 28 września 2011

bez tytułu

siedział przy niej, milcząc
prosiła go, by powiedział jej co się stało
milczał nadal

nie chciał jej martwić

zdenerwowała się, przesiąknęła złością,
dowiedziawszy się co się stało

oparła głowę o dłonie,
spoglądając w podłogę

jak mogłam do tego dopuścić? - myślała

chwyciła po papierosy,
wziął je z jej dłoni, wyrzucając na stolik

przytulił ją mocno do siebie,
ocierając jej z policzków łzy

trwali tak do nocy

tracili go, zyskując siebie

2 komentarze:

  1. i znów mam cię zanudzać tym jak bardzo uwielbiam twoje notki ? ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, serio uwielbiam to jak piszesz!

    OdpowiedzUsuń